Langer
Ocena
serialu
8,4
Bardzo dobry
Ocen: 9
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Zrobiła sobie siedmioletnią przerwę. Teraz piękna Polka wraca do aktorstwa

Kilka lat temu Julia Pietrucha nieoczekiwanie zrezygnowała z aktorstwa i postanowiła wyjechać w długą podróż po świecie, a następnie skupiła się na muzycznej karierze. Teraz wróciła przed ekran i to od razu w dwóch nowych rolach.

Julia Pietrucha: Aktorska przerwa

Jeszcze dekadę temu Julia Pietrucha cieszyła się opinią wschodzącej gwiazdy kina i telewizji. Kiedy w 2018 roku ogłosiła, że rezygnuje z aktorstwa, fani jej talentu i urody byli w szoku. Uspokajała ich, że wcale nie ma zamiaru zniknąć, a jedynie zmienia "specjalizację". Wkrótce potem poleciała do Azji, a po powrocie do Polski nagrała płytę "Postcards from the Seaside" i wyruszyła w trasę koncertową po kraju. Dziś twierdzi, że poświęciła się tworzeniu muzyki, bo uznała, że komponowanie i śpiewanie to coś, co daje jej największą radość.

Reklama

"Myślę, że podążałam za tym, co mnie prowadziło, a widocznie prowadziła mnie taka ścieżka, na której musiałam doświadczyć wielu odsłon samej siebie" - wyznała w najnowszym wywiadzie.

"Staram się płynąć z prądem, poddaję się temu, co mnie przyciąga, nieustannie szukam swojej tożsamości, na nowo się definiując i sprawdzając, gdzie mi dobrze" - tłumaczyła na łamach "Zwierciadła".

Julia Pietrucha - pierwsza odtwórczyni roli Sylwii Kubus w "Blondynce" i niezapomniana Ala Staniszewska z "M jak miłość" - ostatnie kilka lat spędziła w poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi. Niedawno zamieszkała w domu w jednej z podwarszawskich miejscowości.

"Blisko lasu i natury" - potwierdziła i dodaje, że chyba właśnie tu zapuści korzenie. Pytana, dlaczego - będąc u szczytu popularności - postanowiła zrezygnować z aktorstwa, wyznała, że granie po prostu przestało ją bawić.

Przerwę od grania Julia wykorzystała na urodzenie córki, sześciomiesięczną podróż po Azji i - jak twierdzi - reset głowy. "Pragnęłam oddalić się od wszystkiego, co znam, i zanurzyć się w sobie. Znaleźć odpowiedzi na kilka ważnych pytań" - powiedziała w cytowanym już wywiadzie.

Julia Pietrucha: Dwie nowe role

Julia Pietrucha nie kryje, że wcale nie tęskniła za aktorstwem, a powrót na plan filmowy uzależniała od tego, czy pojawi się propozycja roli, która ją... uwiedzie. Gdy Łukasz Palkowski zaprosił ją do udziału w filmie "Pojedynek", była akurat po trudnych przejściach prywatnych i potrzebowała kolejnego resetu.

"Zgodziłam się, jeszcze zanim przeczytałam scenariusz. Łukasz podobno wymarzył sobie mnie do roli Janiny Lewandowskiej" - zapewniła. "Scenariusz okazał się naprawdę piękny. Okazało się dodatkowo, że będę miała możliwość zmierzyć się z przedwojennym repertuarem. W jednej ze scen śpiewam znany wyciskacz łez 'Miłość ci wszystko wybaczy'" - dodała.

W "Pojedynku" Julii partneruje Jakub Gierszał. Łukasz Palkowski i ją, i jego obsadził też w serialu "Langer", który w piątek zadebiutował w SkyShowtime.

"Przy 'Pojedynku' byłam właściwie jedyną kobietą wśród męskiego towarzystwa. Przyznam, że było to bardzo przyjemne, bo odnajduję w sobie wiele męskich cech. Film też był bardzo sprawnie realizowany, przyniósł mi dużo radości. W przypadku 'Langera' pojawiły się trudności" - wyznała Pietrucha w rozmowie z onetem.

"Moja niepewność nie wynika z potrzeby pogłaskania mnie, poklepania po ramieniu, tylko obsesji na punkcie kontroli, którą miałam przy tworzeniu muzyki. Teraz musiałam zaufać osobie, która siedziała za monitorami. Łukasz - moim zdaniem - świetnie sprawdził się w tej roli. On i Kuba Gierszał upewnili mnie, że się nadaję i że jestem na odpowiednim miejscu, żebym w to uwierzyła" - dodała aktorka i wokalistka.

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Julia Pietrucha
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
OSZAR »